
Czym różni się auto elektryczne od hybrydy typu plug-in?
02.07.2021 Baza wiedzy Jak wynika z badania KPMG „Global Automotive Executive Survey 2020”, prawie połowa kadry zarządzającej z branży wskazała, że ogniwa elektryczne będą napędzać większość samochodów do 2030 roku. Na rynku ma wzrosnąć też ilość maszyn o napędzie hybrydowym, w tym typu plug-in. Jakie są różnice między tymi pojazdami i który z nich jest bardziej opłacalny? Radzimy w artykule poniżej.
Auto elektryczne to dobry wybór dla osób troszczących się o środowisko naturalne. Charakteryzuje je to, że nie spala benzyny, jazda nim jest więc w 100 proc. bezemisyjna. Do tego dochodzą inne zalety, jak cisza podczas jazdy oraz benefity wynikające z ustawy o elektromobilności, w tym bezpłatny postrój w centrach miast w strefie niestrzeżonego parkowania oraz jazda buspasami. Wygoda użytkowania takiego auta jest jednak skorelowana z rozwojem infrastruktury ładowania i warunkami mieszkaniowymi potencjalnego nabywcy. Mieszkaniec bloku musi liczyć się z tym, że nie będzie mógł naładować go w domu. Jednak nawet ci z nas, którzy mieszkają w domach jednorodzinnych, będą musieli użyć w tym celu gniazdka 230V i poświęcić na ten proces kilka dobrych godzin. Dla osoby zabieganej, mimo dłuższej możliwości jazdy na „baterii”, może okazać się to poważną niedogodnością. Co prawda, mamy w Polsce tzw. stacje szybkiego ładowania, jednak nadal jest ich zbyt mało w stosunku do zapotrzebowania.
Hybrydy plug-in to pewnego rodzaju kompromis, bo łączą silnik benzynowy i elektryczny, więc czasem działają jak „elektryki”, a innym razem jak pojazdy spalinowe. Nad zarządzaniem pracą takiego auta czuwają zaawansowane moduły sterujące, które decydują o tym, w jakim trybie powinien poruszać się aktualnie samochód na podstawie poziomu naładowania akumulatora oraz wskaźników paliwa. Decyzję tę może podjąć też sam kierowca. Hybrydy plug-in charakteryzują się dużą pojemnością akumulatorów, więc w trybie zeroemisyjnym mogą pokonać nawet ponad 50 kilometrów. Natomiast, kiedy wyruszamy w dłuższą podróż – można uruchomić silnik spalinowy.
Od zwykłych hybryd odróżnia je sposób ładowania. Dzięki wtyczce występującej w wersji plug-in, samochód można podłączyć do sieci. Z kolei w klasycznym aucie hybrydowym akumulator nie jest ładowany z zewnątrz, a energia jest pozyskiwana w wyniku napędzania silnikiem spalinowym lub podczas hamowania. Wersja plug-in umożliwia też kierowcy poruszanie się wyłącznie przy użyciu energii elektrycznej przez dłuższy czas, na większym dystansie i na jego życzenie. Natomiast zwykłe hybrydy są napędzane przez motor elektryczny przez krótszy czas i niemal wyłącznie wtedy, gdy praca silnika spalinowego jest nieefektywna. Nie będą w stanie przejechać też na silniku elektrycznym tylu kilometrów, co hybryda ładowana z zewnątrz.
Wybór maszyny zależy więc od stylu życia. Dla osoby poruszającej się w obrębie miasta, a jednocześnie ceniącej sobie ekologię oraz benefity wynikające z użytkowania auta w 100 proc. elektrycznego, będzie ono najlepszym rozwiązaniem. Natomiast jeżeli nasz styl życia związany jest z dłuższymi trasami, lepszym wyborem będzie hybryda typu plug-in pozwalająca przeskakiwać pomiędzy napędem elektrycznym a spalinowym. Samochody elektryczne są droższe od tradycyjnych aut, jednak zawsze możemy skorzystać z finansowania leasingiem, jak np. Leasing Premium Green Car z Santander Consumer Multirent, oferującym okres spłaty do 60 miesięcy, kartę paliwową, pełną opiekę w przypadku szkody i szereg innych korzyści, dzięki którym nasz budżet nie straci na podobnej inwestycji.